Dita! Ach, Dita
Dita von Teese, gwiazda burleski i ikona stylu, mówi o sobie, że jest uzależniona od piękna, dlatego nauczyła się sama sobie robić makijaż i farbować włosy. Choć niektórzy mówią, że jest sztuczna, znalazła swój wizerunek, swój podpis: czarne fale na głowie, blada cera, mocna kreska na oku, wyraźnie zaznaczone usta, spódnice do połowy łydki lub za kolano, pończochy i kabaretki. Jej zdaniem taka Dita to Dita autentyczna. Piękno według niej to zróżnicowane kwestie: kwieciste podomki w domu czy kawa wypijana z filiżanek w stylu retro, kupionych na pchlim targu. Inspirują ją Marlena Ditrich, Marylin Monroe, Mae West i Greta Garbo. Jej piękno bywa vintage, używane i nierzadko kosztuje 5 dolarów. Serio! Wiem, wiem, Dita to kobieta, która wchodzi na czerwony dywan w sukniach od projektantów, więc co ona może wiedzieć na temat piękna za kilka dolców, prawda?
.
Styl Dity jest dla mnie okazją do zastanowienia się nad wyborami, jakimi są moda, styl, sposób ubierania się. Na ile chcę za nimi podążać, a na ile chcę być sobą? Co to znaczy? Wysokie szpilki i gorset to styl, w którym Dita czuje się dobrze. A jak jest z tobą?
.
W wyglądzie ważne są dla mnie wybór i autentyczność. Mówi się, że moda narzuca i wymaga. Wiele kobiet tego nie chce i buntuje się przed tym. Dita wydaje się być kobietą, która świadomie ulega pewnym standardom lub celowo je wybiera (bardzo wysokie szpilki i gorset). Wydaje się, że czuje się w nich dobrze. Dodaje do nich wystudiowane ruchy, konsekwentnie budując wizerunek, z którego nie rezygnuje także w życiu codziennym. Wszystko to sprawia, że jest ikoną stylu. Niektóre kobiety Dita inspiruje, w innych wzbudza niechęć. Wykorzystuje swój prestiż, pozycję gwiazdy oraz kobiety sukcesu, aby wspierać innych – na przykład działa na rzecz osób chorych na AIDS.
.
Jej styl to podróż w lata 40. i 50.
.
Długość za kolano i do połowy łydki (tzw. tea legth), długość herbaciana. Dlaczego herbaciana? Wymyśliła ją Emily Post, amerykańska autorka wielu książek o etykiecie i dobrym zachowaniu (pierwszą opublikowała w 1922 roku). Jej dzieci i wnuki wielokrotnie wznawiały druk napisanych przez nią książek. Dziś w USA istnieje Instytut Emily Post, który zajmuje się uczeniem o etykiecie i dobrym stylu.
.
To Emily określiła długość sukienki do połowy łydki jako najwłaściwszą podczas spotkania towarzyskiego przy herbacie o 5.00 po południu. Sukienki o takiej długości były bardzo popularne w latach 40. i 50. Idealnie komponują się do nich wysokie szpilki z odsłoniętym noskiem (tzw. peep toe).
.
Sukienki o długości do połowy łydki z mocno zaznaczona talią nadają się do każdego rodzaju sylwetki, pod warunkiem że kobieta ma szczupłe łydki. Ważne, aby w wypadku kobiety mającej mocno widoczny brzuszek talia była odcinana tuż pod biustem (tzw. talia empire). Do sukien wieczorowych Dita wybiera długości do ziemi, nierzadko z ciągnącym się trenem.
.
Od góry do dołu w jednym kolorze
.
Mała czarna została stworzona z myślą o każdej kobiecie (nazwano ją tak, ponieważ była szyta z jednego kawałka materiału). Mocno dopasowana i bez rękawów, o długości przed kolano. Z czasem pojawiły się wariacje: z rękawem lub bez, z różnym rodzajem dekoltem, o długości w kolano lub nieco poniżej kolana. Do czarnej sukienki Dita często wkłada czarne szpilki, czarne rajstopy i toczek z woalką, tak charakterystyczny dla przełomu lat 40.i 50. Innymi kolorami, które łączy na całej sylwetce, są czerwień (kolor, który psychologia koloru kojarzy z energią i pobudzeniem), butelkowa zieleń (kolor relaksu) i fiolet (kolor, który mówi o duchowości i wyższych celach).
.
Kropki, kwiaty i bardzo drobna kratka
.
Kropki i groszki były dość popularne w stylu retro; mocno do niego pasują. Dziś można znaleźć je nie tylko na sukienkach, lecz także na ubraniach i butach sportowych. Zasady doboru kropek są podobne jak w wypadku wzorów kwiatowych: drobne kropki umieszczaj w miejscach bardziej zaokrąglonych i wydatnych, duże kropki tam, gdzie ciało jest bardziej filigranowe.
Od czasu do czasu w strojach Dity można zobaczyć bardzo drobną kratkę, typową dla lat 50., niezwykle lubianą przez Brigitte Bardot.
.
Toczki, woalki i inne ozdoby
.
Najbardziej charakterystyczne dla Dity są starannie ułożone czarne fale na głowie; włosy błyszczą i są nieruchome. Nierzadko Dita wkłada angieslką woalkę, czyli tę, która zakrywa tylko oczy i nie sięga niżej niż do nosa. Inne ozdoby to toczki, fantazyjne kapelusze lub fascynatory, czyli ozdoby ze sztucznych kwiatów wpięte na grzebyku z boku lub z tyłu głowy.
.
Na co dzień płaskie buty – luz, ale wciąż retro
.
Zupełnie jakby żyła w tych czasach, jakby była kobietą lat 40. i 50. Ubieranie się mówi o tożsamości. O tym, co nam w duszy gra. Jedne z nas są minimalistyczne, inne kwieciste, a Dita jest retro. Jak sama mówi, wkłada sporo wysiłku i zaangażowania w to, jak wygląda. W jej wyglądzie nie ma ani niczego wstydliwego, ani nadmiernej cenzury. Na co dzień zachowuje wszystkie rytuały związane z dbaniem o siebie, a także swoje normy w ubiorze. Różnica dotyczy jedynie płaskich butów, które zakłada, gdy idzie na siłownię czy zakupy.
.
Współczesna pin-up girl
.
Jako gwiazda burleski, czyli erotycznego przedstawienia, podczas którego wykonywany jest seksowny taniec w wielkim kieliszku wypełnionym martini, Dita została skojarzona z pin-upem – i ta etykietka do niej przylgnęła.
Po raz kolejny gwiazda wykorzystała swój wizerunek do budowania kariery i zarabiania pieniędzy. Niejedna firma produkującą bieliznę zaprosiła Ditę do swojej kampanii promocyjnej.
.
A co ze spodniami?
.
W garderobie Dity przeważają sukienki i spódnice. Spodnie nosi sporadyczne, zwykle 7/8 lub do połowy łydki. Te pierwsze niezwykle wysmuklają i dodają optycznie centymetrów w górę. Te drugie nadają się, niestety, tylko dla kobiet, których łydki są szczupłe czy wręcz chude, a ich właścicielki wysokie (jeśli łydki niskich kobiet dobrze się prezentują w tego typu spodniach, warto włożyć buty na obcasie, aby nie wydać się przysadzistą i ciężką).
Dita jest doskonałym przykładem kobiety, które wykorzystała swój wizerunek jako narzędzie, które wspiera ją w dążeniu do realizacji celów i wspiera ją w kreowaniu własnej marki.
Zapraszam do komentowania.